niedziela, 31 maja 2009

Morskie klimaty


Jako że znajomi wiedzą, że zdobienie przedmiotów i mebli jest moją pasją, to czasami dostaję od nich różne ciekawostki. Jedną z nich było pudełko bejcowane na niebiesko. Na wieczku był wypalony napis. Stało w moich zbiorach tak z półtora roku. Nie miałam pomysłu co z nim zrobić. Tak z 3 miesiące temu przyszło nagłe olśnienie. Doszłam do wniosku, że trzeba wykorzystać to, że pudełko jest w niebieskościach. A do niebieskości pasują morskie klimaty. Wybrałam wzory i wzięłam się za wypełnianie napisu szpachlą. Do tego momentu było świetnie. Przed malowaniem na biało polakierowałam pudełko.

No i w czasie nakładania lakieru zobaczyłam z czym mam do czynienia.
Pędzel stawał się niebieski, tak jak pudełko. No to druga warstwa lakieru. Powtórka z rozrywki w kwestii koloru pędzla. Postanowiłam, że jednak maluję wieczko na biało. Po trzech razach malowania kiedy biała farba stawała się błękitną, zezłościłam się i pomyślałam, że niezła franca z tej bejcy.

Całe wieczko potraktowałam jeszcze dwa razy lakierem. Zeszlifowałam i nałożyłam szpachlę. Później znowu zeszlifowałam. Nałożyłam lakier i dopiero mogłam malować na biało. Farba nie zmieniała swojego koloru. Biały był jak biały.

Na koniec pozostała mi sama przyjemność. Nakleiłam wzory z serwetki oraz naniosłam kalkomanie z latarniami i małymi stateczkami. Kilka warstw lakieru i praca nad morską szkatułką się zakończyła.


środa, 27 maja 2009

Wieszaczek Babsztyla


Wbrew temu co mówi przysłowie, że "Szewc bez butów chodzi" postanowiłam, że ozdobię wieszak dla mojego kochanego Babsztyla czyli córki. Kilka dni trwało wybieranie wzorów. Wpierw miał być Kubuś Puchatek (którego też bardzo lubię). Wzięłam się za przygotowanie wieszaka do pracy. Kiedy miałam nakładać kolor okazała się, że zamiast Kubusia mają być księżniczki. Pomalowałam wieszak nowo wybranym kolorem. I kiedy miałam przyklejać wzory to.....okazał się, że zamiast księżniczek to jednak będzie FiFi... Oj, tego już było za dużo.. Stwierdziła, że poczekam bo kobieta zmienną jest i zanim zacznę na dobre (nie mówiąc o skończeniu pracy nad wieszaczkiem) to koncepcja zmieni się po stokroć. Tak też się stało. Stwierdziłam, że za długo to trwa i jak tak dalej pójdzie to córcia skończy osiemnastkę a wieszaczek nadal nie będzię ozdobiony. Wzięłam sprawy w swoje ręce i postanowiłam zastosować wzory ponadczasowe. Wróżki, elfy i różyczki są zawsze mile widziane.Wieszaczek jest już skończony. Wisi na ścianie a Niunia jest szczęśliwa.

piątek, 15 maja 2009

Męskie sprawy III


W "Męskich sprawach II" pisałam Wam, że od koleżanki w prezencie otrzymałam dwie grafiki. Pierwsza fajnie się prezentuje na czarnej szkatułce we wcześniej wspomnianym wątku. Drugą obecnie widzicie na zdjęciu. Z tego względu, że były problemy z wycięciem niektórych elementów postanowiłam, że przeniosę wzór za pomocą preparatu do transferów. Metoda przenoszenia druku jak dla mnie jest świetna. Wciągneła mnie, dlatego prócz szkatułki powstał też zegar.



środa, 13 maja 2009

Dla małej damy...


Zrobiłam szkatułkę z wzorem dziewczynek, który nota bene bardzo lubię, a który obecnie jest nie do zdobycia. Zostało mi kilka sztuk tej serwetki więc postanowiłam, że co jakiś czas zastosuję go na jakimś przedmiocie. Dziś szkatułka dla dziewczynki. Kolory to mieszanki, które zrobiłam. Najgorsze jest to, że nie pamiętam proporcji składników (jak zwykle). Na koniec przykleiłam drewniane nóżki oraz taki sam uchwyt by łatwiej było otwierać wieczko.



poniedziałek, 11 maja 2009

Romantycznie...


Ostatnio pracowałam między innymi nad szkatułką z lusterkiem. Prezent dla znajomej. Oczywiście z zaznaczeniem, że ma być trochę zieleni, trochę rumianków, coś fioletowego też może być a ogólnie by było w miarę romantycznie. I weź tu człowieku bądź mądry. Trochę potrwało by znaleźć wszystkie części układanki i stworzyć coś ciekawego. Oj jak dobrze, że są papiery Sweet Rose i że lubię z nimi pracować. To było najlepsze rozwiązanie i co najważniejsze koleżanka jest zadowolona z prezentu.

środa, 6 maja 2009

Zrobiony na staro


Chustecznik pokazany na zdjęciu poniżej jest dobrym potwierdzeniem przysłowia, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Robiąc ten chustecznik źle przykleiła mi się serwetka (powstały duże zagnioty). Tak się dzieje jak praca jest robiona na szybko. Stwierdziłam, że muszę go zrobić od nowa (wwrrr...). Zaczęłam szlifować ... i zobaczyłam, że wygląda on coraz ciekawiej. Więc dalej szlifowałam. Oj coraz fanijej, coraz fajniej... Więc na koniec go postarzyłam patyną i widzicie same co wyszło.



wtorek, 5 maja 2009

Wyróżnienie "Kreatywne koty"


Dopiero dziś zauważyłam, że od Elle, Monii-Benii i AgiB otrzymałam wyróżnienie "Kreatywne koty". Bardzo, bardzo Wam dziękuję za uznanie. Jest mi niezmiernie miło.


Wyróżnienie "Kreatywne koty" otrzymują ode mnie:

Karola - za jej scrapową twórczość, dla mnie jest Mistrzynią w tym co robi,
Ma.Ryska - za jej niesamowite,pięknie skomponowane prace z decoupage,
Zaklinaczka Wnętrz - ciekawe pomysły,
Villa Vintage - za wysmakowaną elegancję,
El Hogar de Tilda - za przepiękną tkaninową twórczość, jej prace mnie powalają.

piątek, 1 maja 2009

Niesamowite i jakie piękne


Tak z miesiąc temu słyszałam o Susane Boyle. Dużo mówiono o tym jak zaskoczyła ludzi swoim śpiewem. W natłoku spraw zapomniałam, że miałam odnaleźć jej występ w Internecie. Dziś mój mąż wyszukał go na YouTube. Obejrzałam i - przyznam się Wam szczerze - wzruszyłam do łez. To było/jest niesamowite. Niby nic a jaka moc. Na tym filmie po reakcjach ludzi cudnie widać jak określają nas po wyglądzie, a nie po tym, co jest ukryte (drzemie) w każdym z nas. A tak naprawdę nie jest ważne to, jak wyglądamy ale co umiemy, co robimy i jakimi jesteśmy ludźmi. Obejrzyj film. Proponuję pierwszą część filmu oglądać z wyłączonym dźwiękiem. Wtedy bardziej skupiamy się na obrazie i na ludzkich reakcjach.

Stara deska w nowym wydaniu

Mam w ofercie sklepu stare deski, różnej wielkości, ze śladami po kornikach, gwoździami, ubytkami oraz dodatkowymi niespodziankami. Przeważnie stanowiły bazę pod ikony, które nota bene na 100 letniej desce wyglądają rewelacyjnie. Jednak czasami jest człowiekowi potrzebna odmiana w tym co robi. Dlatego kiedy kupiłam nowy wzór serwetki postanowiłam, że ozdobie nią starą deskę. Przygotowałam podłoże, zabezpieczyłam, podmalowałam. Po przyklejeniu pocieniowałam 3 odcieniami zieleni, szkoda tylko że nie widać tego dokładnie na zdjęciu. Jeszcze tylko wieszadełko i ozdoba wnętrza będzie gotowa do zawieszenia.


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...