piątek, 24 kwietnia 2009

Moja twórczość z innej beczki....


Dawno… a nawet bardzo dawno nigdzie nie pokazywałam moich prac z innej dziedziny.
Kiedy nie mam uczulenia na dłoniach za to mam natchnienie to siadam i lepię Anioły z masy solnej. Najśmieszniejsze jest to, że nie wiem jak one będą wyglądały. Po prostu siadam, zamyślam się (niektórzy twierdzą że odpływam) i lepię, palce jakoś same pracują. I tak sobie leżą i odpoczywając wysychają przez 5-6 dni. Później wypiekanie w piekarniku (5-6 godzin) i mogę malować. Kiedy układam je na stole to wiem, jak każdy z nich ma być pomalowany i co mam dodać (decoupage, koronki, tasiemki, kwiatki inne dodatki). Maluje je kilka razy z przodu i z tyłu. Większość osób pyta mnie (nie wiem dlaczego) czy one są z gipsu. Odpowiadam: “nie, są ulepione przeze mnie z masy solnej”.





Serduszkowe wyróżnienie


Bardzo miło rozpoczęłam czwartkowy poranek. Ata napisała mi w komentarzu, że u niej na blogu jest dla mnie niespodzianka. Jakie było moje zaskoczenie kiedy zobaczyłam, że zostałam wyróżnienie. Zrobiło mi się bardzo miło. Później zauważyłam że AgaB też włączyła mnie do osób wyróżnionych. Bardzo Wam dziękuję.



Wedle zwyczaju do Serduszkowego wyróżnienia typuję:

Karolę
N.Vardamir
Mollik
Nasze Hobby
iwonaizabela
Jednoskrzydłą

czwartek, 23 kwietnia 2009

Męskich spraw odsłona II


Jakiś czas temu dostałam od koleżanki prezent. Wśród różnych ciekawostek, potrzebnych mi oczywiście do decoupage, znalazłam między innymi dwie grafiki.
Dziś przedstawiam Wam do czego przydała się jedna z nich.

Tak wygląda na zewnątrz ...




a tak w środku ...

piątek, 17 kwietnia 2009

Męskie sprawy ...


Na razie zakończyłam pracę nad szkatułką i podstawkami. Będzie jeszcze pudełeczko do podstawek. Oczywiście w tym samym stylu... W środku szkatułki jest wykonany transfer, a na zewnątrz i na podstawkach to serwetka.



piątek, 10 kwietnia 2009

Zegary


Właśnie skończyłam prace nad wcześniej wspomnianym zegarem z misiowej serii. Razem z chustecznikiem i pudełkiem tworzą fajny komplet.
A na dodatek zdjęcie zegara z elfem.



poniedziałek, 6 kwietnia 2009

Jajka, jaja i jajeczka...


Właśnie skończyłam ich ozdabianie. Kurze, gęsie i kacze. Dużo ich było a czasu małooo..., oj małooooo bo niecałe dwa tygodnie. Późno otrzymałam zamówienie z galerii. Najważniejsze, że udało mi się wyrobić w terminie, zwłaszcza, że musiałam też ozdobić pudełka do kurzych wydmuszek. Dużo jest pracy z wytłoczkami (chyba nawet trochę więcej niż z ozdobieniem jaj) ale tworzą ciekawy komplet, z upiększonymi jajkami, ładnie się całość prezentuje a na dodatek bez problemu można przechować pisanki po Świętach.






Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...