poniedziałek, 28 listopada 2011

Owocne spotkanie

Kilka tygodni temu coś mnie ciągnęło do Empiku. Po co ja tam idę, myślałam sobie, przecież nic w tej chwili stamtąd nie potrzebuję. Zawitałam więc w progi Empiku wraz z córą. Oczywiście poszłyśmy na górę, gdzie jest dział craftowy. A tam zobaczyłam stolik i siedzące przy nim osoby, które coś dłubią. Zaciekawione podeszłyśmy bliżej. Okazało się, że jest to prezentacja możliwości wykorzystania masy Fimo. Moja córa od razu się dołączyła i wsiąkła całą sobą. A ja obserwowałam, co się przy stoliku dzieje. Bardzo miłe wrażenie zrobiła na mnie osoba prowadząca pokaz. Zauważyłam, że ma niesamowity kontakt z dzieciakami, które bawiły się pod jej dyktando masą. Pod koniec zaczęłyśmy ze sobą rozmawiać, i tak poznałam Monikę, niektórym z Was znaną jako Kamino70. Czuje się, że praca z Fimo jest dla niej niezwykłą pasją. I to na dodatek zaraźliwą. Sama zaczęłam bawić się Fimo, moja córa również. Spod moich  rąk wyszło kilka lampionów na tealight'y. Jeszcze koślawe, ale będę ćwiczyć :). Najbardziej jestem zadowolona z fioletowego. W dziennym świetle taki niepozorny, blasku nabiera dopiero w ciemnościach rozświetlonych palącym się w nim tealightem.



A tak wygląda w dzień.


A oto reszta w świetle dziennym i nocnym






Spotkanie z Moniką zaowocowało współpracą. W Urokliwisku pojawiły się kursy z Fimo, prowadzone właśnie przez Monikę. Na razie były spotkania dla dzieci (były zachwycone), ale będą również i dla dorosłych (my też chcemy się pobawić, prawda?). Niedługo wstawię zdjęcia relacjonujące te spotkania. A na koniec dwa zdjęcia lampionu wykonanego przez Monikę, dla mnie mistrzostwo, jest piękny (zarówno w świetle dziennym jak i rozświetlony świecą). A jak chcecie obejrzeć więcej zdjęć jej lampionu i lepiej poznać jej Twórczość (a warto), zapraszam na jej bloga.

Lampion szklany autorstwa Moniki (Kamino70) oklejony masą Fimo 
Lampion szklany autorstwa Moniki (Kamino70) oklejony masą Fimo

4 komentarze:

  1. Coś pięknego!
    Zarówno w dzień jak i w nocy zachwycają swą oryginalnością i magią, super, chyba się też zainteresuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. w wersji wieczorowej bardziej mi sie podobają :)

    OdpowiedzUsuń
  3. nie słyszałam jeszcze o tej masie... Ciekawe efekty! A jaka ładna szkatułka La Prunelle!!!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...