niedziela, 29 lipca 2012

Jak wykorzystałam sezon truskawkowy

Nie, nie będę opisywała, jakie zrobiłam przetwory z truskawek. Nie miałam na to czasu. Truskawki znikały bezpośrednio w buzi :). Pozostały mi za to łubianki po truskawkach. Postanowiłam jedną z nich przyozdobić. Ma mi służyć w sklepie do wystawiania moich aniołków z masy solnej (w końcu mam zamiar je znowu zacząć robić). Pomalowałam ją więc najpierw farbą podkładową a następnie nałożyłam cztery kolory farb: odcienie szarości i fioletu. Do tego przygotowałam serduszko z MDF-u, które pomalowałam farbą do tablic. Po przywieszeniu jej do łubianki będzie się na nim wypisywało ceny. Do brzegów łubianki miałam zamiar przykleić koronkę. Przeszukałam swoje zapasy, jedną znalazłam, ale nie byłam do końca usatysfakcjonowana z efektu. Drugą znalazłam dopiero w Paryżu. Po powrocie z urlopu skleiłam obie ze sobą za pomocą świetnie do tego celu nadającego się bardzo mocnego kleju ze Stamperii, a po wyschnięciu przykleiłam do łubianki. Przez dziurki w koronce dodatkowo przewlekłam tasiemkę do sutaszu w kolorze stalowym. Za jej pomocą przywiązałam również serduszko i ... gotowe.



15 komentarzy:

  1. Piękna ,uwielbiam takie koronki . Tak w ogóle to świetny pomysł.Muszę zobaczyć , czy mam jeszcze swój.

    OdpowiedzUsuń
  2. Osz ty kurde jaki piękny koszyk, a ja mam chyba ze cztery takie w składziku, zaraz pędzę i pozwolisz zainspiruję się Twoim przepięknym koszykiem. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo pomysłowe i piękne zagospodarowanie łubianki :) Też mi się po domu kilka poniewiera i właśnie jakiś mglisty pomysł pomalowania i ozdobienia koronką chodził mi po głowie, z tym że ja jeszcze jakiś tkaninowy wkład zamierzam zrobić, bo przeznaczenie będzie nieco inne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Atina, inspiruj się do woli, ponieważ sprawia mi radość, gdy moje prace są dla kogoś inspiracją :)

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie tez czeka taka kobiałka do tuningu :-) Twoja wyszła wspaniale :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Super , ja jakieś 3 lata temu wysmarowałam łubiankę bejcą spirytusową i dodałam koronkę , miałam sadzić tam zioła , oczywiście nigdy tam nie zamieszkały . :) Za to spełnia rolę jako skrzynka na drobiazgi - co z oczu to z oczu ;P .Pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo klimatycznie. Super pomysł!

    OdpowiedzUsuń
  8. Taki zwykły przedmiot, a wygląd niezwykle!!! Super wyszła ta łubianka, taka romantyczna i nostalgiczna....

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam coś z niczego i łubianka zalicza się do prawie niczego a można z niej wyczarować śliczną rzecz i jeszcze praktyczną. Piękna Ci wyszła. Też mam na tapecie łubiankę i już ją ozdobiłam tylko na koronkę nie wpadłam. Pozwolisz, że wykorzystam ten pomysł.

    OdpowiedzUsuń
  10. Prześliczna! Wszystko idealnie ze sobą współgra, a koronki wprost ubóstwiam, więc tym bardziej podoba mi się twoje dzieło :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziękuję Wam wszystkim za pozostawione komentarze :). Z ich lektury wynika, że sporo z Was ma w zamyśle ozdobienie takiej łubianki, co nasunęło mi pewien pomysł (będzie umieszczony w najbliższym poście).

    Graszynka, oczywiście, że pozwalam :). W tym celu prowadzę mój blog, aby mógł być dla Was inspiracją, tak jak inne blogi bywają czasami inspiracją dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  12. To chyba jeden z najbardziej uniwersalnych przedmiotów do ozdabiania. Też zobaczyłam kiedyś na blogu, bodajże, Asi z Green Canoe pobieloną kobiałkę i zachorowałam. Teraz mam już dwie pomalowane, które zamierzam bardziej ozdobić, a dwie surowe jeszcze czekają w kolejce.

    OdpowiedzUsuń
  13. Darakw, zapraszam więc do wzięcia udziału w konkursie: http://urokliwisko-gohy.blogspot.com/2012/08/uwaga-konkurs-z-nagrodami.html

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...