A ja, mając dość dźwigania ciężkiej drabiny, żeby dostać się do przedmiotów umieszczonych na najwyższych półkach, ozdobiłam sobie drewnianą drabinkę z Ikei. Nogi pomalowałam mieszanką dwóch kolorów (niestety nie pamiętam jakich), a stopnie okleiłam cieniutkim papierem. Postanowiłam zastosować wyraziste kolory, żeby .... rzucał się w oczy :) i można go było szybko znaleźć. Całość polakierowałam lakierem do podłóg (w końcu będzie się po tym chodziło, więc lakier musi być na to odporny).
Przy okazji przypominam, że istnieje możliwość zapisania się do mnie na warsztaty (zobacz opis warsztatów zdobienia mebli oraz terminy warsztatów zdobienia mebli).
Drewniana drabinka z Ikei |
Widok stopni drabinki oklejonych cieniutkim papierem |
Bardzo ladna drabinka, teraz nie tylko sluzy, ale i zdobi mieszkanie!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplo
B.
!Que bonito!
OdpowiedzUsuńBombowa:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńi tym sposobem stąpamy po kwiatach :)
OdpowiedzUsuńCzytam po cichu od jakiegoś czasu. Też mam taką drabinkę i co się do niej przymierzam to coś innego się pojawia i drabinka czeka na swoją kolej. Teraz widzę jak pięknie może wyglądać pomalowana więc może wreszcie nadejdzie jej czas ;)
OdpowiedzUsuńB. dziękuję za odwiedziny.
OdpowiedzUsuńKamino pięknie to napisałaś. "Stąpanie po kwiatach" Cudowne określenie :) :)
witoldyna czasami przedmioty długo czekają na ozdobienie (nawet kilka lat). Ale to normalne :) :) :)
bardzo ładnie Ci to wyszło, gratuluję:)
OdpowiedzUsuńzainspirowało mnie to do działania, zamówiłam przez taniutko.pl małą komódkę z ikei (kocham ich produkty) i planuję ją ozdobić :) trzymajcie za mnie kciuki!
pozdrawiam