Po przeprowadzce na nowe miejsce córka w końcu ma własny pokój. Ale brakowało jej miejsca do przechowywania ubrań i swoich skarbów. Postanowiłam więc przyozdobić jej dwie komódki. Kupiłam je w IKEA, są to zwykłe, sosnowe komódki z trzema szufladami (jak na drugim zdjęciu). Zastosowałam dwa kolory: kremowy na fronty szuflad i górę komody oraz kremowy z jasnoróżowymi przetarciami na boki komody oraz wzory z szablonów. Na ten kolor pomalowałam również gałki.
Tak wygląda komoda po przeróbce
Oryginalny wygląd komody IKEA (zdjęcie ze strony IKEA)
Góra komody ozdobiona ornamentem
Zakupiona lampka przed przeróbką ...
i po przeróbce.
A tak wygląda to w komplecie
Na ozdobienie czeka teraz druga komoda - będzie taka sama.
Gosiu, czemu mi to zrobiłaś - jestem chora z miłosci do tego cuda!! Taką chcialabym mieć u mojej corci, a tymczasem mam tam pomarańczowe meble z płyty...bleee, chyba byłam ociemniala kupując je:( U Was ślicznie i dziewczęco!!
OdpowiedzUsuńTe ha quedado un reciclado perfecto, me encanta.
OdpowiedzUsuńBesitos desde España
Komoda wyglada slicznie, rowniez ten szablon delikatny i ciekawy, pasuje w sam raz do mebelka.
OdpowiedzUsuńCzy moglabys napisac jak malowalas mebelek, pewnie waleczkiem z gabki bo wyszedl tak gladziutko?
Ja jak narazie troche sie boje malowania mebli, konczy sie zawsze na malych poleczkach czy regalach, na wieksze projekty nie mam odwagi.
A mam ich kilka na skladzie, wiec dlatego prosba o pomoc, jesli nie sprawi Ci to problemu :) dziekuje i pozdrawiam
Śliczne!
OdpowiedzUsuńQue maravilla de trabajo,el cambio es espectacular,un saludo desde España
OdpowiedzUsuńTauro
komoda dobrze mi znana ale po przeróbce sama słodycz bardzo mi sie podoba.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Niesamowita metamorfoza!
OdpowiedzUsuńLA CÓMODA Y LA LAMPARITA SON UNA BELLEZA.EL RECICLADO ES FANTÁSTICO.
OdpowiedzUsuńBESOS DESDE ESPAÑA.
Ciekawie tu u Ciebie. Będę zaglądać i dodaję bloga u siebie do linków:) Pozdrawiam Aneta:)
OdpowiedzUsuńFaktycznie skompletowane idealnie, że o pomyśle i wykonaniu nie wspomnę. Subtelne i normalnie piękniaste.
OdpowiedzUsuńCześć Gosiu!
OdpowiedzUsuńMam taką komodę i podchodzę do niej jak do jeża. Nie mam pomysłu, jak ją ozdobić... ALE może po remoncie przyszłorocznym lub w wielkim przypływie weny ;)
Różowego nie lubię, ale ornamenty są świetne!!!
Piękna komoda, a szczególnie przypadł mi do gustu ornament. Pewnie ręcznie malowany....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Śliczna komoda, właśnie ma bardzo ciekawy ornament, widzę ją w takich prostych, minimalistycznych wnętrzach. No i lampka po przeróbce...super efekt :) Ja mam taką prostą lampkę, którą podkradłam od córy, która już jej nie potrzebuje.
OdpowiedzUsuń