Mebel został przywieziony do pracowni… i zaczęła się zabawa (począwszy od wybierania kolorów a było ich 5). Przygód i problemów, które wynikły w między czasie nie będę opisywać. A było tego trochę. Wyszła by mi z tego powieść. Najważniejsze że po długich zmaganiach, praca nad szafą została zakończona.
Efekt widoczny na zdjęciach. Niestety nie mam zdjęć jak ta szafa wyglądała na początku.






